To było oczywiste

Wystarczy pięć minut dziennie przez dziewięć miesięcy, by – ufając Panu Bogu – zmienić świat. Wierzą w to osoby, które przed obrazem Królowej Różańca Świętego włączyły się w Duchową Adopcję Dziecka Poczętego.

Biskup przyjął deklaracje tych, którzy będą się modlić za nienarodzone dzieci zagrożone aborcją.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Diecezjalna uroczystość Zwiastowania Pańskiego – Dzień Świętości Życia – z udziałem bp. Romana Pindla, odbyła się 8 kwietnia w kościele św. Macieja w Andrychowie przed wizerunkiem Pani Andry- chowskiej. Podczas liturgii wiele osób przystąpiło do Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego i swoje deklaracje złożyło na ręce biskupa. Pamiątką dla nich były figurki nienarodzonego dziecka.

Jak mówił ks. prob. prał. Stanisław Czernik, duchowa adopcja jest darem Kościoła dla każdego z nas: – Wystarczy codziennie pięć minut naszej modlitwy. Uczestnicząc w niej, otwieramy nasze serca na potrzeby najbardziej bezbronnych.

Przy ołtarzu z biskupem stanęli księża z dekanatu i ks. Tomasz Gorczyński – diecezjalny duszpasterz rodzin. W homilii biskup przywołał niedawną dyskusję po jednym z programów publicystycznych, w czasie którego lekarz ginekolog porównała poczęte dziecko z pasożytem i unikała nazwania go człowiekiem. Biskup zauważył, że słownictwo odzwierciedla bliską nam antropologię. Dla osób, które uważają, że życie trwa od urodzin do śmierci, aborcja jest zabiegiem usuwającym zbędną część kobiety, a eutanazja jest jednym ze sposobów zakończenia go.

Człowiek opierający się na tekstach Biblii i tradycji chrześcijańskiej wyróżni trzy okresy życia: od poczęcia do narodzin, od narodzin do śmierci, który decyduje o sposobie trwania na wieki, po śmierci – z Bogiem.

Biskup podkreślił, że w Izraelu poczęte życie było pod bezwzględną ochroną. – Tak bardzo, że w całej Biblii nie ma ani razu zakazu aborcji. Nie ma, ponieważ było to oczywiste. Nie było zaś oczywiste, gdy wiara chrześcijańska trafiła w środowisko pogańskie, od Antiochii Syryjskiej poczynając. Wtedy dawni poganie, znający praktyki spędzania płodu, musieli być o tym pouczeni – zauważył biskup.